Macron z wizytą w Waszyngtonie. Rozmowy na temat porozumienia nuklearnego z Teheranem
Donald Trump, który zdążył już przyzwyczaić dziennikarzy i wyborców do kontrowersyjnych słów, w mocny sposób wypowiedział się na temat umowy. Podpisanej w 2015 roku przez władze Iranu i członków Rady Bezpieczeństwa ONZ oraz Unii Europejskiej. W czasie swojej wizyty, prezydent Francji rozmawiał z amerykańskim przywódcą. Na temat porozumienia i ultimatum, jakie Trump postawił w styczniu bieżącego roku.
Czego oczekuje Donald Trump?
Prezydent Stanów Zjednoczonych w czasie swojej kampanii nazwał umowę podpisaną w Teheranie jedną z najgorszych umów w historii. Od tamtej pory konsekwentnie powtarza, że dąży do jej unieważnienia. Problem polega jednak na tym, że sojusznicy naciskają na przywódcę USA. Częściowo im się to udało, bowiem Donald Trump zobowiązał się respektować założenia umowy przez kolejne 120 dni. Jednocześnie zapowiedział również, że jest to ostatni raz. Prezydent oczekuje, że część postanowień ulegnie zmianie – wtedy, i tylko wtedy, Stany Zjednoczone nie przywrócą sankcji nałożonych na władze Iranu.
Przywódcy najważniejszych sojuszników USA w Europie – Francji i Niemiec – postanowili spróbować zmienić zdanie Pana Trumpa. Pierwszy z wizytą udał się Emmanuel Macron, który słynie z charyzmatycznych przemówień. W czasie swojej obecności w Waszyngtonie prezydent Francji zapewniał – a Donald Trump potwierdzał – że bez trudu osiągną porozumienie, i to w bardzo krótkim czasie. Jeszcze przed wyjazdem Macron mówił, że tak długo, jak nie widać lepszego rozwiązania – respektowanie umowy z Teheranu leży w najlepszym interesie rządu Stanów Zjednoczonych.
Trump: „Myślę, że nasze rozmowy sam na sam przebiegły bardzo pomyślnie”.
Obaj prezydenci wydawali się bardzo zadowoleni z końcowego rezultatu negocjacji. Oprócz porozumienia nuklearnego z Teheranu, poruszali również kwestie zatrzymania działań Iranu. W regionach objętych wojnom, rebelii szyickiej w Jemenie oraz problem ugrupowania Hezbollah. Rozmawiali również o Syrii, z której Donald Trump od jakiegoś czasu chce wycofać wojska. Macron tłumaczył, że dojście do porozumienia między Stanami a Europą jest kluczowe dla zaprowadzenia pokoju na bliskim wschodzie.
Ogólne wrażenia po wizycie prezydenta Francji w Waszyngtonie są dobre – politycy wiele razy powtarzali, że rozumieją się doskonale i wkrótce dojdą do porozumienia. Następna w kolejce do wycieczki za ocean jest kanclerz Niemiec Angela Merkel. Czy jej negocjacje z Donaldem Trumpem będą równie owocne?