Czy waluty są drogie?

ważna wiadomość

Redaktor naczelny Karol Jaszewski

0 udostępnij na FB

Na tytułowe pytanie można odpowiedzieć przewrotnie, że obecnie waluty są tanie, a przynajmniej znacznie tańsze niż kiedyś. W celu odpowiedniego zrozumienia rynku walutowego, trzeba zdać sobie sprawę, że waluta pod wieloma względami jest takim samym dobrem, jak każdy inny towar. Podlega wszystkim podstawowym prawom ekonomii. Jej cena jest zależna od walki popytu i podaży. Należy jednak pamiętać, że cena, jaką płacimy za dolary, franki czy euro to nie tylko czysty kurs walutowy. Również marża podmiotów oferujących i obracających? walutami.

Kurs Walutowy

Kursy walut w obecnym świecie podlegają nieustannym fluktuacjom. Czynników, które na nie wpływają, jest nieskończenie wiele, czasem bardzo luźno ze sobą powiązanych. Coraz częściej na wybrane waluty wpływ mają czynniki globalne. Kreujące ogólny sentyment na rynku, niekoniecznie bezpośrednio powiązane z daną gospodarką. Dlatego prognozowanie kierunku zmian kursów walut stwarza tak wiele problemów. Sprawia to, że praktycznie niemożliwe jest ustalenie, czy w danym momencie waluta jest droga, czy też może tania.

Możemy za to ustalić relację ceny waluty do ustalonego z góry kursu. Wszystkie podmioty na rynku walutowym pozycjonują swoje oferty względem t.zw. kursu średniego podawanego przez wyspecjalizowane agencje. Które agregują globalny popyt i podaż największych podmiotów rynku forex (walutowego). Różnica między kursem kupna (lub sprzedaży) a kursem średnim określana jest marżą. Na jej podstawie dokonuje się oceny, czy dana oferta jest zadowalająca, czy jednak nie spełnia naszych oczekiwań.

Co ważne, w zależności od rodzaju prowadzonej działalności marże różnych podmiotów mogą się drastycznie różnić. Naturalnie najwyższe są w punktach stacjonarnych. Przede wszystkim kantorach, które przez specyfikę swojego biznesu ponoszą znacznie wyższe koszty działalności niż ich wirtualni kuzyni. Z drugiej strony nawet wśród podmiotów działających w sieci rozpiętość kursów bywa ogromna.

Z perspektywy historycznej warto zauważyć, że dopóki wymiana walut online była wyłącznie domeną banków, to spready sięgały często wartości widywanych w kantorach stacjonarnych. Praktyczny brak konkurencji powodował, że taka usługa była traktowana jak produkt wysokomarżowy. Co ciekawe zmianę na plus oraz urynkowienie ceny walut w Internecie przyniósł dopiero boom na kredyty frankowe. Obecnie tamten okres budzi ogromne kontrowersje.

Jednak nie da się ukryć, że to właśnie ustawa antyspreadowa z 2011 roku spowodowała dynamiczny rozwój branży kantorów internetowych. Pierwsze platformy powstały półtora roku wcześniej (Walutomat.pl i Internetowykantor.pl), ale dopiero wyżej wspomniana ustawa pozwala im zdobyć znaczącą część rynku. Zresztą kolejne lata to wysyp kolejnych naśladowców i większa rywalizacja w tej innowacyjnej branży. Uwolnienie rynku przynosi oczekiwane efekty. A walka o klientów zmusza banki do obniżenia marż (w niektórych przypadkach nawet kilkakrotnie). Batalia w sieci odbiła się również na kantorach stacjonarnych, które musiały reagować na rosnącą popularność serwisów internetowych.

Dojrzałość rynku nie spowoduje, że frank znowu będzie kosztował 2,50 zł. O tym decydują zupełnie inne czynniki, często globalne i będące poza wpływem lokalnych decydentów. Jednak większa liczba podmiotów (zdecydowanie bardziej nastawionych na walkę cenową) wyraźnie zbliża kurs transakcji do kursu średniego. Czas kilkunasto-groszowych spreadów prawdopodobnie minął już bezpowrotnie. Obecnie najlepsze podmioty proponują kursy odchylone o grosz do dwóch od średniego. Warto także pamiętać, że często kursy podawane przez internetowe kantory nie są ostateczne. I tak samo, jak w przypadku stacjonarnych odpowiedników, przy większych kwotach możliwa jest ich negocjacja. Jest wiele możliwości znalezienia zadowalającej oferty. Znacznie więcej niż jeszcze dekadę temu, wystarczy tylko trochę poszukać. Waluty naprawdę mogą być tanie.

Czytaj również

?>